Czeslaw Milosz
"Slonce" (ostatni wiersz poematu "Swiat")
Warszawa, 1943
Barwy ze slonca sa. A ono nie ma
Zadnej osobnej barwy, bo ma wszystkie.
I cala ziemia jest niby poemat,
A slonce nad nia przedstawia artyste.
Kto chce malowac swiat w barwnej postaci,
Niechaj nie patrzy nigdy prosto w slonce.
Bo pamiec rzeczy, ktore widzial, straci,
Lzy tylko w oczach zostana piekace.
Niechaj przykleknie, twarz ku trawie schyli
I patrzy w promien od ziemi odbity.
Tam znajdzie wszystko, cosmy porzucili:
Gwiazdy i roze, i zmierzchy i swity.
|
|